Chora dusza budzi strach, choć nie różni się od chorej wątroby
No i jest teatr. Bez niego nie dałabym rady. To moja pasja, szczęście, sens życia i ostoja. Teatr pozwolił mi się uporać z depresją. Był dla mnie zawsze tym światełkiem w tunelu i nadzieją. Dzięki chorobie mogłam zresztą rozwinąć wachlarz swoich scenicznych możliwości. Kiedyś grałam role dramatyczne, a teraz odnajduję się nawet w komediowych.
Z Elżbietą Żłobicką, aktorką Opolskiego Teatru Lalki i Aktora, rozmawia Iwona Kłopocka-Marcjasz z Nowej Trybuny Opolskiej.
Iwona Kłopocka-Marcjasz: Przez cały wrzesień obchodzimy na Opolszczyźnie dni solidarności z osobami chorującymi psychicznie. Odbywają się spotkania, pikniki, warsztaty terapeutyczne, wystawy prac plastycznych. To jest im naprawdę potrzebne?